Choć kochamy koty już od tysiącleci, ich niektóre zachowania nadal wydają się nam tajemnicze. Tak jest choćby w przypadku tendencji naszych czworonożnych przyjaciół do gryzienia rąk opiekuna. Jak uporać się z tym problemem i jak właściwie go interpretować?
Dlaczego kot kryzie nas w ręce?
Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego sympatyczny Mruczek ma tendencję do gryzienia opiekuna. Warto jednak pamiętać, że tak długo, jak nie zrozumiemy jego motywacji, nie będziemy w stanie skutecznie przeciwdziałać temu negatywnemu przecież zjawisku. Wśród przyczyn, które sprawiają, że opiekun nosi ślady pogryzienia przez kota, na pierwszy plan wysuwa się, oczywiście, nieprawidłowa socjalizacja. Nie wszystkie koty umieją żyć pod jednym dachem z człowiekiem. Co więcej, za brak wspomnianej umiejętności odpowiada sam człowiek, który często nie przywiązuje należytej wagi do jej wyćwiczenia. Na efekty nie trzeba długo czekać, a gryzienie rąk opiekuna nie jest w takim przypadku jedynym problemem.
Na szczęście, nie zawsze problem ma tak poważne podłoże. Bywa i tak, że kot gryzie ręce opiekuna, bo zbyt szybko został odseparowany od swojej mamy. Okres spędzony z nią oraz z innymi kociakami ma ogromny wpływ na psychologię rozwoju zwierzęcia. Jeśli trwa za krótko, kotek nie nabiera pewnych nawyków. Część zadań, które w innych okolicznościach realizowałaby kocia mama, spada więc na opiekuna.
Najczęściej jednak koty gryzą ręce opiekunów, bo okazują im w ten sposób sympatię. Często sami uświadamiamy sobie po fakcie, że nie reagowaliśmy w porę, gdy zabawy z kotem stawały się dość agresywne. Kot nie otrzymywał jasnych sygnałów świadczących o tym, że niektóre jego zachowania są niewłaściwe, Nie miał więc szansy nauczyć się, że gryząc nas w ręce wcale nie sprawia nam aż tak dużo radości. Bywa i tak, że kot ma tendencję do gryzienia nas po rękach nawet pomimo tego, że nigdy nie praktykowaliśmy podobnych zabaw. Leży to po prostu w jego naturze i jest jednym z rytuałów podkreślających to, że darzy nas uczuciem.
Jak oduczyć gryzienia rąk?
Bez względu na to, jakie jest źródło problemu, gryzienie przez kota rąk opiekuna nie jest dobrym zwyczajem. Na szczęście, wcale nie musimy godzić się na takie traktowanie. Gryzienia rąk można kota oduczyć, choć będzie to od nas wymagać konsekwencji i zdecydowania.
Nietrudno się domyślić, że kluczem do sukcesu będzie obserwacja kora. Jeśli gryzienie rąk jest sposobem na samoobronę, powinniśmy pamiętać o tym, że koty nie atakują bez ostrzeżenia. Jeśli więc zauważmy, że nasz podopieczny zaczyna pokładać uszy, uderzać ogonem albo prychać, zrezygnujmy z działania, które go prowokuje. Być może nieświadomie robimy coś, co wywołuje tak wrogą reakcję.
Tym, co może być kluczowe w edukacji kota, jest jednak przede wszystkim nasza konsekwencja. Zwierzę musi wiedzieć, czego od niego oczekujemy. Nauczmy się więc zdecydowanie reagować niezadowoleniem na gryzienie tak, aby kot wiedział, że nie podoba nam się to, co właśnie robi. Oczywiście, gryzienie w ręce bywa, w różnych okolicznościach, mniej lub bardziej uciążliwe. My jednak musimy być konsekwentni w swoich działaniach. Jeśli kot ma zrozumieć, że postępuje niewłaściwie, musimy przypominać mu o tym zawsze.
Wysyłanie jasnych komunikatów nie będzie wystarczające, jeśli nie pokażemy kotu, jakie zachowanie uważamy za odpowiednie. Warto więc reagować nie tylko na gryzienie, ale i na te chwile, w których kot powstrzymuje się od niego. Nagradzając go za wstrzemięźliwość utwierdzamy go w przekonaniu, że rezygnacja z tego zwyczaju również może być dobrym pomysłem.